Najlepiej smakuje z tartym jablkiem, doprawiona odrobiną cukru, ale pan Montignac kręci na takie połączenia nosem. Można oczywiście posłodzić fruktozą, ale surowych owoców ( za wyjątkiem jagodowych ) nie powinno się łączyć z żadnymi posiłkami, ze względu na trudności w trawieniu.
Na razie pozostaje mi obejść się okrojona wersja surówki.
Surówka z kapusty kiszonej
jedna - dwie porcje
200g odsączonej kapusty kiszonej
jedna cebula
jedna marchewka
kmninek, gałka muszkatałowa, sól, pieprz
2 łyżki oliwy*
Kapustę poszatkować, cebulę pokroić w kostkę, marchewkę zetrzeć na grubszych oczkach. Całość wymieszać, polać oliwą i doprawić kminkiem, startą gałką muszkatałową, pieprzem i solą. Odstawić na 30 minut.
* jeśli surówka ma być dodatkiem do dania węglowodanowego, można zrezygnować z oliwy, choć taka ilość zdrowego tłuszczu nie powinna być problemem
pyszna, też taką robię, ale bez kminku, bo nie przepadam za nim :)
OdpowiedzUsuńmogłabym jeść taką surówkę tonami :) Jest pyszna :)
OdpowiedzUsuńJa jestem na South Beach, ale widzę, że z wielu Twoich przepisów będę mogła skorzystać :) Dodaję Twojego bloga do moich zakładek, a przy okazji zapraszam do siebie: http://madonsb.blogspot.com/ ;)
OdpowiedzUsuń