Jak smakuje? No cóż, zróbcie, a się przekonacie. Dla mnie była bardzo dobra, ale jak to mówią na bezrybiu i rak ryba. Kilka tygodni bez słodyczy sprawia, że zajadać się można nawet ciecierzycą z kakao. Mąż ( nie na diecie ) spróbował i powiedział
"Ujdzie, ale w dużym tłoku."
Biorąc pod uwagę, to że wcześniej zjadł kostkę ptasiego mleczka, myślę że rekomendacja nie jest najgorsza.
Odważnym szczerze polecam!!! szczególnie, że taka pasta to porcja pełnowartościowego białka.
Przespis podaje za KOCIOLSTREGI
Czekoladowa pasta z ciecierzycy
2 - 4 porcje
200g suchej ciecierzycy*
4 łyżki odtłuszczonego kakao do 10% tłuszczu ( np. DecoMorreno )
ograniczenie zwartości tłuszczu w kakao ze wględu na zasadę niełączenia tłuszczy z węglowodanami w metodzie Montignac
ograniczenie zwartości tłuszczu w kakao ze wględu na zasadę niełączenia tłuszczy z węglowodanami w metodzie Montignac
fruktoza lub słodzik do smaku ( około 2 łyżek )
Ciecierzycę płuczemy i zalewamy wodą na noc. Rano odlwamy wodę i gotujemy ciecierzyce w świeżej przez około 40 minut ( do miękkości ). Ciecierzycę odcedzamy ( zostawiając część wody ), studzimy i rozdrabniamy w blenderze na papkę, podlewając wodą z gotowania, jeśli jest za sucha. Mieszamy z kakao i fruktozą.
Pastą można smarować chleb, naleśniki, ciasto lub muffinki. Na zdjęciu powyżej z kromkami chleba pszennego wg TEGO przepisu.
* radzę używać suchej ciecierzycy, puszkowana ma o wiele większy indeks glikemiczny
to prawda, że jak nie można jeść słodyczy, to wiele rzeczy ujdzie, chyba jednak zadowolę się ciecierzycą wytrawną, skoro nie namawiasz gorąco do spróbowania ;)
OdpowiedzUsuń